Warchlaki

Nie wiem jak ma się cena Holenderskiego warchlaka za 210zł do ceny skupu tucznika w Wielkopolsce po 3,40 zł za kg a Ci co je kupują na co liczą

Na to że uda im sie utuczyć za 130 zł na sztuke i do tego nie dolożą !!??
A tak na prawdę coraz wiecej jest zawieranych tzw cichych kontraktów ,gdzie odbierający ZM gwarantuje cenę w momencie sprzedaży ! Na naszych terenach takie propozycje mają tuczarze, którzy wstawiają chociażby 200-300 sztuk jednorazowo !!

to żadne ciche umowy to jest oficjalnie robione warunek jest tylko taki ze bierzesz ich prosiaki

Czyżby zakłady były takie wspaniałomyślne mogąc kupić tucznika za 3,40-3,60 zł za kg..a w kontrakcie dać 4,00zł za kg?

ale mając kontrakt zapewniają sobie surowiec w danym czasie a cena jaka gwarantują nie zawsze pokrywa koszty

No niestety panowie, nasi farmerzy (Ci mniej świetli) nawet przy swoich zbożach mają większe koszty produkcji ( na jednostke - np prosiak) niż duńczyk.
Polemika zagadnień jest bardzo szeroka, - genetyka, żywienie, organizacja itp a przede wszystkim wiedza a raczej jej brak.
Przykład mój wujaszek (z natury nic się nie opłaca) ma 11-12 loch. w tym roku sprzedał (już w grudniu sprzedawał nie będzie) 143 tuczniki!. No bo wiesz jak mówi trochę zdechło, maciory się łachać nie chcą (knura na oczy nie widziały).
Poza tym każda locha ponad 300kg, młodych nie dopuszcza bo loszka kosztuje. sam nie kryje bo inseminator się na tym zna lepiej ale kryje tylko raz bo powtórka kosztuje. I można tak jeszcze wymieniać i wymieniać.
Wuja ma 20ha, te świniaki mu wszystko wciągną, ale biedy tam nie widać.
Wiadomo cała kasa idzie na przejedzenie (zero modernizacji) ale można powiedzieć ma się dobrze i jeszcze przez wiele lat będzie w ten sposób gospodarzył.
A takich rolników w Polsce w moim mniemaniu jest ze 60-80%

3,4zł za kg? Nie róbcie lipy, doliczając vat i premie to na dzień dzisiejszy te cyferki można zamienić kolejnością

Jeszcze jak by poleżała kasiorka ze 2 lata na lokacie to i 5zł/kg by wyszedł nie?

No niestety panowie, nasi farmerzy (Ci mniej świetli) nawet przy swoich zbożach mają większe koszty produkcji ( na jednostke - np prosiak) niż duńczyk.
Polemika zagadnień jest bardzo szeroka, - genetyka, żywienie, organizacja itp a przede wszystkim wiedza a raczej jej brak.
Przykład mój wujaszek (z natury nic się nie opłaca) ma 11-12 loch. w tym roku sprzedał (już w grudniu sprzedawał nie będzie) 143 tuczniki!. No bo wiesz jak mówi trochę zdechło, maciory się łachać nie chcą (knura na oczy nie widziały).
Poza tym każda locha ponad 300kg, młodych nie dopuszcza bo loszka kosztuje. sam nie kryje bo inseminator się na tym zna lepiej ale kryje tylko raz bo powtórka kosztuje. I można tak jeszcze wymieniać i wymieniać.
Wuja ma 20ha, te świniaki mu wszystko wciągną, ale biedy tam nie widać.
Wiadomo cała kasa idzie na przejedzenie (zero modernizacji) ale można powiedzieć ma się dobrze i jeszcze przez wiele lat będzie w ten sposób gospodarzył.
A takich rolników w Polsce w moim mniemaniu jest ze 60-80%

cos zahandluje tanio kupi drogo sprzeda a opósc ub dołóż.
a ten ma tanij o 5zł to sie kupi
swnie na robaczyce umieraja

poz

trzeba pokoleń by taki tok myślenia zmienić tu gadka moralizująca nic nie da

wystarczy żeby emeryci zostawili hodowlę w spokoju, a poza tym nasza narodowa mentalność obym miał lepiej od sąsiada, a gdzie długoterminowe umowy między producentami prosiąt i tuczarzami.?

popieram no i jeszcze wspomniane wcześniej podejście do hodowli pt." jak dziadek tak robił i jego pradziadek też to ja robie tak samo "

Zawsze tak było i było dobrze, więc ja zmieniał nie będę

Konkurencja z zachodnimi farmerami jest trudna. Ogrzewanie fermy, domu mają często z biogazu lub z innych żródeł.odnawialnych .Mają dopłatę do eksportu. My mamy jeden atut w ręku potrafimy robić za darmo lub półdarmo nawet taniej niż Chińczycy.

holandia do gory

monikaa ile trzeba stracic aby kupić

jak tam cena importowanego?

u mnie od 195 w gore i nie zanosi sie aby bylo taniej, wrecz przeciwnie

I bardzo dobrze !!!

mogę się pod Monikii postem podpisac, Holandia +/- tyle samo. dania, Łotwa i Litwa poszła do góry, ale niski kurs euro troszku to równoważy i ceny są +/- takie jak w zeszłym tygodniu

to ja jeszcze od siebie 5 groszy dorzuce zeby temat sie lepiej komponował

Dobre dobre SZCZYPIOREK! Post z cena warchlaka na zmiane z ceną skupu

taka jak mówiłem ze rolnicy strzelą sobie drugi raz w plecy w styczniu

moje pytanie brzmi czy juz zacznie sie druga redukcja stada czy na wiosne

poz

i jeszcze 2 grosze do urozmaicenia tematu

Witam

Miał ktoś z Was może kastraty z zachodu?

ja mam

To jest pytanie do hodowców Pani Moniko o to, jak się takie sprawują podczas hodowli, a nie do sprzedawców tego towaru

Peron to sa odpady z produkcji loszek a więc linie mateczne i główny problem to niska mięsnosc, ponoc 53% to wszystko co można uzyskać.
Podejrzewam że moga być niekiepskie pod względem zdrowotnym.

W topagrarze był ostatnio o tym artykuł. Porównywali przyrosty, wykorzystanie paszy, zuzycie ,odpowiednio kastratów, wiepszków i loszek.
Odszukaj i poczytaj.
Robiłem rzut kastratów na lato i drugi teraz na swieta sprzedawałem, jesli idzie o miesnośc to wbrew temu co piszą i mówią wyszło podobnie jak wychodzi mi ostatnio na prosiętach mięsnych srednio ok 56% , najmniej miały55% a pierwsze które sprzedawałem to nawet miały 57,7% co na jak na kastraty jest nie lada wyczynem

Ja się rozliczam za żywą zawsze, a te wieprzki trochę tańsze są. To mówicie, że na ogół nie ma co narzekać?